Jakie wymagania stawia przed polskimi gminami nowa dyrektywa ściekowa? Co powinny zrobić z tym polskie samorządy? Na te pytania odpowiada Prezes Adam Orzech w artykule do najnowszego Raportu „Biogaz i Biometan w Polsce 2024”, wydawnictwa Magazynu Biomasa.
Małe gminne oczyszczalnie ścieków stanowią znaczącą grupę 3280 obiektów w Polsce. Około 600 z nich charakteryzuje się przepustowością w przedziale 1-5 tysięcy m3. To wystarczająca ilość, by zasilić biogazownię o mocach 20-74 kW. Niestety mniejsze instalacje nie są jeszcze tak przygotowane do stosowania rozwiązań fermentacji metanowej, jak ich większe „siostry”.
Dzieje się tak w dużej mierze z powodu braku funduszy w tym obszarze — wiele obiektów zawiesiło prowadzone prace projektowe do czasu uruchomienia środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Nie, co dowodzimy przykładem instalacji Spółki Wodnej Łeba. Jeśli niewielka oczyszczalnia nie dysponuje nakładami kapitałowymi ani dostępnością substratu, by zasilić większą biogazownię, może z powodzeniem skorzystać z rozwiązań mikrobiogazowych, które w świecie rolników są już bardzo popularne i sprawdzają się w polskich warunkach.
Wiele obiektów zainwestowało już w fotowoltaikę, lecz my nie zgadzamy się z tym podejściem. Jeśli można wykorzystać osady ściekowe do produkcji energii, to warto to robić. Biogazownie są zgodne z profilem zużycia energii w oczyszczalni i pozwalają osiągnąć neutralność energetyczną.
Więcej na temat biogazowni przy oczyszczalniach ścieków komunalnych przeczytasz w pełnej wersji artykułu Adama Orzecha. Kliknij, by przejść na stronę i pobrać Raport Biogazu i Biometanu 2024.